"Lasy Pomorza" lyrics - BEHEMOTH

BEHEMOTH
"Lasy Pomorza"
(Nergal)

Kiedy moc piorunow tnie niebiosa w cieple letnie dni
Zwracam swe oczy ku Bogom
Wspanialej I poteznej naturze
Dzlekujac za dar, ukryty w blyskow potedze
Zimna noc zalegla nad prastarym borem
Ulewne deszcze wypelniaja drogi mej wsi
Ukrytej gdzies w glebi pomorskich lasow
Jak strugi, deszcz oczyszcza nasza rzeczywistosc
Mamy rok dziewiecsetny

Lasy Pomorza

Wiem, ze urodzilem wlasnie tam
Zeby czynic mych ojcow kulture piekniejsza
Wiem, ze oddalem im swoje serce
Bolem I trwoga przepelnione
W srebrnych pasmach ksiezycowego swiatla
Woje moi przeszywaja debowe knieje
Podazamy ku rozstajom drog
By w krwawej walce zlozyc swa ofiare
Kolejne grzmoty burza w zorzy wieczornej
Upewniaja nas w swej sile
To ojcowie towarzysza nam od samego poczatku
Raz pozdrowienia, raz gniewy z sinego nieba nam slac

Lasy Pomorza

Dobrze, ze bory zwierza sa pelne
Pozwala to utrzymac ma druzyne na nogach, I topory, I tarcze, I miecze ich ciezkie
A futrzane obuwie nasiakniete krwawoczerwonym blotem
Mijamy mile kolejne, by zdazyc do lasow
Pod skrzydlami nocy sie schowac, jeszcze jeden blysk w ciemnosci
Jak ojcowskie "dobranoc" uklada nas do snu... jak wilki

Lasy Pormorza